Rachunki za prąd to jedna z najbardziej palących spraw wszystkich Polaków. Nieustannie zmieniająca się polityka klimatyczna, rosnące ceny, zmiany w sposobie rozliczania zużycia energii, a do tego dochodzą instalacje fotowoltaiczne i magazyny energii, które również wpływają na to, jak wyglądają rachunki. Jeżeli połączy się to z niesamowicie skomplikowanymi rozliczeniami od dostawcy energii, to dla większości osób rachunek za energię jest niczym gra w Betchan Poland – czymś absolutnie losowym.
Dlatego postaramy się porównać dotychczasowy system rozliczania (net-metering) z nowym (net-billing). Przyjrzymy się ich zaletom i wadom z perspektywy klientów produkujących, a także magazynujących energię, aby jeszcze lepiej zrozumieć opłacalność wyboru danego sposobu rozliczania.
Stare zasady rozliczania energii (net-metering)
System obowiązywał dla instalacji fotowoltaicznych, które zgłoszono do 31 marca 2022 roku. Sposób rozliczania nadwyżki energii elektrycznej wyprodukowanej przez PV polega na możliwości późniejszego częściowego „odebrania” w ciągu roku, ale bez ponoszenia opłat (poza dystrybucyjnymi).
Standardowe gospodarstwo domowe z instalacją o mocy do 10 kWp może odbierać do 80% wprowadzonej energii. Sieć energetyczna w tym przypadku służy za magazyn, z którego można odzyskać większość wprowadzonej energii.
Zalety Net-Meteringu:
- prostota działania,
- przewidywalność,
- darmowy „magazyn” energii.
Wady Net-Meteringu:
- system nie uwzględnia rynkowych cen energii przy „obrocie”,
- użytkownik nie ma motywacji do optymalizacji konsumpcji,
- obciążenie sieci i innych jej użytkowników.
Nowe Zasady – Sprzedaż Energii (Net-Billing)
To system rozliczania wyprodukowanej energii dla instalacji fotowoltaicznych, zgłoszonych do przyłączenia po 1 kwietnia 2022. Prosumenci korzystający z wcześniejszego systemu, mogą w dowolnym momencie przenieść się na zasady net-billing.
W tym przypadku nadwyżka energii jest wprowadzana (sprzedawana) do sieci po określonej cenie. Energia jest odkupywana przez sieć w cenie detalicznej, zgodnie z wybraną taryfą. Początkowo wyliczano średnią miesięczną cenę, a od 2024 roku jest to cena godzinowa RCE.
Wprowadzona (sprzedana) energia zostaje zdeponowana, a kwota zasila konto prosumenta. Środki z depozytu mają zostać wykorzystane przez 12 miesięcy w celu pokrycia kosztów energii pobranej z sieci. Jeżeli po 12 miesiącach na koncie prosumenta pozostaną środki pieniężne, to dostawca energii ma obowiązek zwrócić taką nadwyżkę.
W tym systemie energia z sieci jest kupowana po standardowej rynkowej cenie, która jest znacznie wyższa niż ta, według której sprzedaje się wyprodukowaną nadwyżkę.
Zalety Net-Billingu:
- system realnie odzwierciedla ceny energii na rynku;
- prosument jest zachęcany do optymalizacji zużycia energii;
- potencjalne korzyści dla cen godzinowych, gdy RCE jest wysokie;
- sprawiedliwy pod względem pozostałych użytkowników sieci.
Wady Net-Billingu:
- skomplikowane zasady rozliczeń,
- niższa stopa zwrotu inwestycji w fotowoltaikę,
- zmienność cen prowadzi do niepewności rentowności instalacji,
- żeby zmaksymalizować możliwości instalacji, często konieczna jest dodatkowa inwestycja w magazyn energii.
Elastyczna cena za 1 KWh energii – kto powinien się na to zdecydować?
Skoro już wiemy, jak działają dwa główne systemy rozliczeń, to warto je rozpatrzyć pod kątem elastycznych cen energii. W 2024 roku dostawcy energii wprowadzili możliwość dostosowania cen sprzedaży do nieustannie zmieniających się cen, co jest całkowitym przeciwieństwem standardowej taryfy ze stałą stawką za 1 kWh.
W tym przypadku zarówno cena poboru energii, jak i „zwrotu” za wprowadzenie z instalacji fotowoltaicznej polega na zmiennych cenach rynkowych. Te z kolei polegają na aktualnym zużyciu energii w kraju i na świecie.
Najprościej rzecz ujmując, jeżeli jest słoneczny dzień nad całym krajem, a instalacje mają nadprodukcję energii, z którą nie ma co zrobić, to cena energii drastycznie spada, a niekiedy jest nawet ujemna. W takim przypadku pobieranie energii z sieci jest opłacalne, a produkcja nieopłacalna. Wielu prosumentów ma obawy przed korzystaniem z tej opcji, ponieważ w chwili najwydajniejszej produkcji może okazać się, że energia jest oddawana niemal za darmo.
Kto powinien zdecydować się na tę opcję? Gospodarstwa domowe, które są dostosowane do optymalizowania zużycia energii, a dodatkowo mają własny magazyn energii. Wtedy można produkowaną energię magazynować i zużywać, gdy ceny rynkowe drastycznie wzrastają. Z kolei, gdy wieczorem lub rano cena energii jest wyższa, można uruchomić nagromadzoną energię w magazynie energii.
W ten sposób można rzeczywiście zoptymalizować instalację fotowoltaiczną, aby rachunki za energię były praktycznie zerowe. Minusem tego rozwiązania jest dodatkowa obowiązkowa inwestycja w magazyn energii i odpowiednie dostosowanie całego systemu w celu optymalnego zużycia energii.